Spotkanie za zakrętem
Komentarze: 3
Spotkanie za zakrętem
Mijam pierwszy zakręt – nic
Nie cieszę się jednak
Tyle ich jeszcze przede mną
Dojeżdżam do następnego
Obawa powoduje drżenie rąk i kolan
50 metrów, 20, 5 i już – dalej nic!
Strach narasta – podświadomie wiem
Co mogę zobaczyć
Prawie zamykam oczy
Pokonuję ostatni zakręt
Ten, którego boję się najbardziej
Już widzę i teraz to już nie ja – to robot
Pustka…
Został tylko kawałek stłuczonego lusterka
I płat kory rozsypany wokół drzewa
I jeszcze coś …mała zagubiona sarenka
2009
Ewa Piasecka
Dajemy się wmanewrować w gonitwę pretensji,ambicji,
złych emocji...
Jedna chwila,kubeł zimnej wody i wiesz co w życiu tak naprawdę ważne.
Dzięki za sporą dawkę przemyśleń.
Dodaj komentarz